Kim jest ta miła pani, zgadnijcie
moi kochani?
Chorym poprawia
poduszki, choć nie jest pielęgniarką.
Smaży wspaniałe
racuszki, choć wcale nie jest kucharką.
Uczy nas różnych robotek, choć nie jest panią ze szkoły. I zna lekarstwo na smutek, od razu jesteś wesoły. Wkłada nam od niechcenia cukierek w kieszeń fartuszka. Spełnia nasze życzenia jak dobra wróżka. A kiedy wkłada sukienkę nową i uśmiech oczy jej rozjaśnia To myślę, a może to królowa na chwilę wyszła z baśni? A to jest przecież moja mama tylko rysunek ją pomniejsza. Ale jest przecież taka sama tylko ,że dużo ładniejsza.
Uczy nas różnych robotek, choć nie jest panią ze szkoły. I zna lekarstwo na smutek, od razu jesteś wesoły. Wkłada nam od niechcenia cukierek w kieszeń fartuszka. Spełnia nasze życzenia jak dobra wróżka. A kiedy wkłada sukienkę nową i uśmiech oczy jej rozjaśnia To myślę, a może to królowa na chwilę wyszła z baśni? A to jest przecież moja mama tylko rysunek ją pomniejsza. Ale jest przecież taka sama tylko ,że dużo ładniejsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz